Kolor żółty jest niekwestionowanie najmodniejszym odcieniem nadchodzącego sezonu wiosna/lato 2016. Odcień buttercup, czyli zgaszona, pastelowa żółć, pokochali liczni projektanci mody, dzięki czemu wybiegi przepełnione były kreacjami w tej właśnie barwie. Proponują je choćby marki takie jak BCBG Max Azria, Burberry, Chloe, Dolce&Gabbana, czy Emilio Pucci.
Z czym łączyć buttercup?
Odcień buttercup jest dość uniwersalny, dzięki czemu można swobodnie się nim bawić i łączyć z odcieniami niebieskiego, różowego, zielonego, brązowego, a nawet z czerwienią. Żółty w tej tonacji bardzo dobrze prezentuje się zwłaszcza z niebieskim – zarówno ciemnym, jak i z błękitem. W połączeniu z zielenią staje się żywszy i radośniejszy, a w towarzystwie różu – subtelniejszy. Brązy i czerwienie nieco go przygaszają, tworząc idealną bazę do całej stylizacji.
W każdym wieku
Żółty jest kolorem świeżym, radosnym, dzięki czemu sprawdza się u kobiet w każdym wieku. Jego odcień wybiera się więc, kierując się jedynie typem urody – odcień buttercup wygląda dobrze zarówno z jasną cerą, jak i ze skórą opaloną. Jeśli jednak stawiamy na inny odcień żółtego, pamiętajmy, że pastelowy żółty pasuje wiosnom i zimom, jasny – latom, a jesienie mogą nosić każdy jego odcień.
Stylizacja na wiosnę
Idealną propozycją na wiosnę jest żółty, radosny płaszcz, który wprowadzi nieco życia w ponure stylizacje. Dobrym pomysłem jest też sukienka lub spódnica w odcieniu buttercup, która będzie idealna zarówno na plażę, jak i na większe wyjście. Must have każdej elegantki będzie też żółty top. Dla odważnych kobiet polecane są natomiast żółte baleriny w jaskrawym odcieniu. Pozostałe panie, nieprzekonane do intensywnie żółtych ubrań, mogą wybrać buty w pastelowym odcieniu żółtego, które wniosą nieco świeżości do wiosennych i letnich stylizacji, bez zbytecznego wyróżniania się z tłumu.
Jak więc widać, żółty jest kolorem dla każdej kobiety. Nie można więc się dziwić, że został okrzyknięty najmodniejszym odcieniem tego sezonu i że na dobre powinien zagościć w kobiecych garderobach.
